balum napisał:
Z tymi firmami pośredniczymi jest jeszcze związany ciekawszy aspekt.
Mianowicie pomimo różnorakich pijackich zapewnień,wymachiwań szabelką i modlitw o wskrzeszenie Chopina,Mickiewicza i Kopernika - co to niby w każdym z nas jest-jesteśmy tak samo upośledzeni jak inne narody ,a może nawet poprzez 40letni socjalizm-jeszcze bardziej.
Otóż w tym nieodległym PRLu funkcjonowały takie stanowiska jak pomocnik traktorzysty,jak kierownik szatni i inni.
Powiedzcie mi teraz jak syn pomocnika traktorzysty funkcjonuje w kapitalizmie? Co przekazał mu ojciec? Jak kraść,na którym boku leżeć,czy z kim TRZEBA się napić?
I oni teraz tu są,całe popeegerowskie wioski.Jak myślicie,co umieją? albo,gdzież i kto miał ich nauczyć?
Trafiają do NO,która niestety nie ma nic z niemieckiego porządku,skąd wróciliby prawdopodobnie tym samym autobusem,
Tu jest dla takich raj!
O niczym innym też nie myślą,tylko jak tu się utrzymać,jak się utrzymać z dwiema lewymi rękami i głową pełną siana?
Jest sposób,co jeszcze tata pomocnik traktorzysty przekazał-trzeba wiedzieć z kim się napić,czyli włazić w dupe i podpierdalać.
Po co miałby leworęki alkoholik zapewne do tego przechodzić do normalnej norweskiej firmy? przecież po okresie próbnym musiałby wrócić do popeegerowskiej pustej wioski.
Natomiast w adeco czy innym bemingu,jak najbardziej się utrzyma,jak zachleje,to go prześlą gdzie indziej,jak się klient pozna na leworękim-to go prześlą gdzie indziej,ale musi spełnić jeden warunek-kapuś i wazelina.
I takich jest cała masa w tych bemingach.
Z autopsji;
Znalazłem i przechodzą do norweskiej,koleś bez nawet śladu pojęcia o czymkolwiek też by chciał,ale jak zobaczył na miejscu,że to trzeba jednak umieć,że trzeba robić,to mówi że on jednak nie.
I ? ... Przyłożył się chłop,wziął się,za siebie,ba został nawet bossem (to takie coś jak Kapo,funkcjonuje tylko w bemingach,inna nazwa-człowiek szmata) co ciekawe wiadomości mu jednak nie przybyło,ale co to? stawka szybuje w góre! i po jakimś czasie wszystko już jasne-PODPIERDALACZ I WAZELINA.
Takich powinno się nigdy tu nie wpuszczać,albo sprawdzać przynajmniej papiery,bo z reguły mają podrobione.
Generalnie w każdej korporac ji, a Adecco niestety nią jest, liczy się spryt i włażenie w dupę.... Im głebiej wleziesz tym lepiej dla Ciebie, i ważne żeby to był tyłek na najwyższym stanowisku.